Wejść w czyjąś skórę
Gdy wyobrazisz sobie: wszyscy są
doskonali,
czy wtedy rację bytu mieliby
chrześcijanie?.
Ponoć meritum sprawy, nikt chyba w to nie
wątpi:
to przebaczanie ludziom, nawet tym
'niewygodnym',
jak na przykład uchodźcom, co w mediach
wciąż na topie;
dziennikarz się pożywi, polityk 'coś
pochopnie',
lecz jakże 'mocny w gębie',gorzej myśl w
czyn przełożyć.
Łatwiej też wiersz napisać, niźli po ziemi
chodzić.
Bo gdyby zapukali, czy wtedy drzwi
otworzysz;
i chatę 'czym bogata', łazienki nie
poskąpisz,
nawet się sobą wzruszysz, odczytasz 'Oto
Człowiek',
pokonasz stereotyp 'o znowu ktoś nie w
porę'?
Komentarze (47)
Dziękuję mariat za merytoryczną uwagę :)
Nauczycieli ci u nas dostatek,
jeszcze więcej doradców,
ale myśli już nawet niefilozoficznej
tak mało, tak mało.
Sądzę, że mamy za mało informacji
na temat faktycznych przyczyn tej migracji, jej
początków i celów.
Dziękuję Olu - a widzisz szacunek a nie
uszczęśliwianie na siłę:)
Każdy z nas ma prawo być szanowanym
Pozdrawiam Małgosiu:-)
Dziękuję zielona Dano za myśl- zgadzam się. Mniej
mówić , więcej robić no i też coś z tym bezrobociem -
bo to uważam za największy problem :)
Dla każdego jest miejsce na tej Ziemi. Każdy ma prawo
do szacunku i poczucia bezpieczeństwa. Nasze dzieci
też. A rodzice mają prawo oczekiwać od państwa, że
zapewni to bezpieczeństwo. Ludziom głodnym,
potrzebującym, uciekającym przed wojną należy pomóc,
ale jeśli to wiąże się z przenoszeniem tej wojny na
nasze podwórko i stwarzaniem zagrożenia to chyba
należałoby się zastanowić jak pomóc inaczej.
Dokładnie al-bo -' 'krowa, co dużo ryczy,mało mleka
daje'
Dziękuję za refleksję:)
dobre pytanie - stawiamy pusty talerz na Wigilie, ale
czy wpuscilibysmy obcego czlowieka? coz dopiero
uchodzce...
kalokieri- rzeczywiście rzadko
i to w różnych sprawach - mijamy się, nie zaglądamy w
oczy, spieszymy, odkładamy rozmowy na potem, niech
sobie sam poradzi,jego problem...:)
Tak, anise. a człowiek taki delikatny - jak dziecko
wylewane
z kąpielą:)
Empatia (rzadko) stosowana i wobec (często) nic...
OK.. jak dla mnie, społeczeństwo zbyt pobłażliwe, to
społeczeństwo przegrane i skazane przez siebie na
zagładę. Zdrowe społeczeństwo powinno się bronić i nie
dopuszczać, aby patologia stała się normą. A tak się
dokładnie dzieje np. w Polsce, gdzie bardziej dba się
o prawa mordercy niż o dobro społeczeństwa właśnie.
No właśnie Halinko - takie próby dopiero pozwalają
zobaczyć, gdzie jesteśmy ? :)
Cudza skóra nie zawsze jest na nasza miarę, nawet u
kstolików...pozdraeiam
Na temat anise, ok. jak najbardziej - kontynuuj :)