Weselicho ula la la ...
Oj na weselichu tym się działo
Wszędzie głośno w kielichu się lalo
Wszędzie nogi skakały i bioderka razem ze
sobą
Się ocierały
W Tłumie tym jedna para dobrze krok ze sobą
trzymała
Imiona ich same splatane ze sobą dobrze
poznane
Monika i Marcin dwie osóbki wieczoru
Ona Siadając gniotła balony
On dmuchając, razem z Nią Konkurs
wygrywając
Nagrodę nawet dostali, szampana sobie
zaczesali
Szczęście niesamowite Oni mieli Kamerzystę
swoim wdziękiem ujęli
Kręcił, łatał ich szukając na koniec
oczywiście ich spotkając
Szepnął słowo , może pozdrowicie młodą
parę?
Marcin krzyknął ach no pewnie było by
wspaniale
Łapiąc za rączkę Monikę, Marcin krokiem
pospolitym poprowadził
Pannę swa ze sobą
Wcześniejsza para pozdrowienia miała
skromne, ach no o moich to ja nie
zapomnę
Cud miód, bez namysłu specjalnego Marcin i
Monika wymyślili cos bardzo cudnego
No wiec Panna młoda i Pan młody, zobaczycie
nas dla was, w pozdrowieniach Tych
Buziaków dla was i szczęścia na drodze no i
dzidziusia w najbliższej drodze Tego wam
Życzymy i Niebawem znów się Zobaczymy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.