westchnienie
jesień kolory w parkach rozrzuca
po niebie myśli suną wędrowne
moja tęsknota
w górach po stoku
spadła lawiną
słońce w czerwieni już zatonęło
moje powieki blaskiem oblało
oczy nie widząc
czuły westchnieniem
samotnej gwiazdy
mrok gęsty okrył mnie płaszczem mroźnym
zwątpienie wkradło się w serce moje
dziś już nie przyjdziesz
czekam na próżno
nie będę płakał
Ciąg dalszy historii. Po letniej "dzikiej miłości" nad morzem w Karkonosze zawitał wrzesień i...
Komentarze (1)
To westchnienie czekającego serca ale lato przyniesie
to co jesień żegna bo na mapie losu zdarzają się
słoneczka jakby zwiastuny szczęścia i wierzyć to żyć
pięknie Dobra poezja :)