Westchnienie na dobry początek
Jaka jest ta moja pieśń przyszłości?
I nie chodzi wcale o ostatni akord
Chciałbym ze zwykłych radości
Zbudować niezwykły amakord
Taką rakietę co wzniesie
Nas ponad podziałami
Zostawiając gdzieś w lesie
Wszystkie arsenały
Kiedy bać człowieka się człowiek nie
musi
Kiedy już nie będzie żadnego rywala
By śmiertelne ciało które duszę kusi
Właśnie z jej powodu nieśmiertelnym stało
autor
Andrzej Błaszyk
Dodano: 2014-12-07 05:30:53
Ten wiersz przeczytano 1246 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (30)
świetny wiersz, a marzenia świadczą dobrze o autorze*
pozdrawiam
Czas...
Ściskam
Pięknie, nierealnie, pozdrawiam:)
Za marzenia nierealne daję duży plus.
refleksja cudowna oby tak było Pozdrawiam serdecznie:)
Jak jest, albo jaka będzie ta przyszłość? Miłego
"Kiedy bać się człowieka człowiek nie musi"
Andrzeju, chyba jednak nie będziesz w stanie, zbudować
takiej machiny, bo od zarania dziejów, byli ci, dla
których zwykły, szary człowiek, nie przedstawiał
żadnej wartości, chyba, że jako siła robocza lub worek
treningowy.
Ale marzenia są potrzebne, bo a nuż się spełnią.
Pozdrawiam:)
właśnie'Kiedy bać człowieka się człowiek nie musi' w:)
Mnie wiersz zaciekawil pozdrawiam
Udana refleksja, przekazana wierszem. Pozdrawiam:-)
Pragnienie piękne lecz chyba niestety nierealne.
lecz dopóki człowiek bedzie bał sie drugiego człowieka
ciężko bedzie to wszystko zrealizować
miłej niedzieli:)
bardzo dobre spostrzeżenia, ale dopóki człowieka boi
się człowiek nic z tego nie będzie, pozdrawiam
serdecznie
Dzięki dla mnie to ważne.
ciekawy i refleksyjny , podoba się mi:) miłego dzionka