Wiadukt koloru...
Ty masz w dłoni wszystko
rozpromieniasz cały kraj
bo to życie jest kopciuszkiem
który wybiera każdego z nas
gdy z nieba kapie deszcz
Twój parasol mowa serca
umocnione wiara werwą
i posłanie czysta biel
ona zawsze jest jak zegar
budzi życie werwą znojem
kwiaty na oknie woda w nich
to jest podróż oczko dola
w nich to tęcza i kolory
i wybierasz tak jak życie narysuje
czerwień miłość ścieli życie
wiadukt pociąg zarys szycie...
autor
kryst...
Dodano: 2020-02-22 10:06:40
Ten wiersz przeczytano 1093 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
Ja jestem prostolinijny i czytam prosto
Potwierdzam - skromnie, bardzo skromnie.
;) ;) ;)
Eeeee tam, tak tylko ja. Skromnie
Dzięki, Predatorze, za rzucenie strużki światła.
Jesteś Wielki!
No już wyjaśniłem. Oczkodola to nazwisko. Patrz niżej
Przyznaję,dla mnie za trudny...Muszę się jeszcze wiele
nauczyć.
Niebo tu na Ziemi jak już ten smog z kopciuszków
zlikwidujemy
Wiadukt koloru. To tęcza jest. Nooooo. I ja to kumam
już. Wiadukt nieba to jest
Już widzę wyjasnienie,dzieki.
Predatorze,a jak rozumiesz to: "podróż oczko dola",bo
się głowię...chcę zrozumiec!
No. I nam dla Chianti odpowiedź. Trzeba się tylko
chcieć wczytać "we" wiersz
I wtedy widać tęczę i można tę miłość uprawiać
bezpiecznie, albowiem dzieci już na smog nie są
narażone
Aaaaa, że Kopciuszkiem z małej litery.
Już wiem, to jest wiersz ekologiczny, antysmogowy. Że
rozpromieniasz, rozganiasz smog z kopciuchów i
kopciuszków.
"Podróż Oczkodola" bym czytał, jak nazwisko i wtedy to
nabiera innego znaczenia. Jak podróże Guliwera...
dajmy na to