Wiara i potęga człowieka
Wiersz moze być trochę trudny w całkowitym jego pojęciu i nieprzystojny w obrazowaniu. Nawołuje do uwierzenia w moc, która tkwi w kazdym z nas. To ona pomaga nam przejsć przez życie, które jest wieczną walką i odnaleźć w końcu upragnione szczęście. Siła człowieka poelga na tym że: 1. Potrafimy się podniesć mimo przeciwnosci losu, problemów, przeszkód i isć dalej z duma i chwałą zwyciesko przez życie 2. To my jesteśmy kreatorami otaczajaćej nas rzeczywistosci. To od ans zależy, czy będziemy żyli w piekle czy może w niebiańskiej idylli. Musimy tylko uwierzyć, ze zawsze można się zmienić a co za tym idzie zmienić nasz swiat 3. Każdy człowiek jest indywidualna ejdnostką. Nie ma dwoch takich samych. trzeba znać siebie dobrze i wydobyć na wierzch swe mocne strony. Dziękit emu zostaniemy docenieni w życiu również przez innych i zdobędziemy większą wiarę we własne siły
Serce Złamane, dlaczego płaczesz nad krwi
kałużą?
Łzami studzisz swych marzeń zapały
W garść zbierz te wszystkie, które Ci
zostały
Żyjesz, niech więc w tym życiu za oręż
walki Ci służą
Weź miecz ambicji w dłoń
Idź do przodu, Siecz i rąb
Niech ocieka krwią tych, którzy stanęli Ci
na drodze
Gładź go spojrzeniem tych, którzy słabi
przed Tobą klęczą
Ozdób głupotą szukających złota za tęczą
Pozwól mu ostrzyć się na tych, którzy padli
w pochodzie
Duszo Przeklęta, komu spowiadasz swe
winy?
Czy lękasz się gromów Bożego
Miłosierdzia?
Piekła nie ma, a istnienia Boga... nie
stwierdzam
Niebo i piekło częścią są naszej, ziemskiej
krainy
To Twój krok przekracza codziennie ich
bramy
Tam, gdzie stanie Twa stopa, morze łez
rozkwita
Tam też rosną kwiaty, tam się szczęście z
losem wita
Bądź diabłem i walcz z diabłem, i padnij
pokonany
Bo tam gdzie ogień i pożoga
Możesz stworzyć z siebie Boga
Człowieku Bez Twarzy, czy boisz się
spojrzeć w lustro?
Nie kryj oblicza w dłoniach, niech patrzą,
niech widzą
Oni w mroku płaczą, boją się, w dzień z
Ciebie szydzą
W dzień światło ich wybiela, ale noc
zostawia z pustką
Stan twarzą w twarz
Zniszcz strachem strach
Omiń ich i pójdź stromą przeciwności
ulicą
Stratuj ich, niech Cię zobaczą, niech Twe
imię wykrzyczą
Nie chcą patrzeć, niech na zawsze wzrok
odwrócą
Spójrz z góry na marzenia tłumu, które nie
wrócą
Masz władzę nad światem, po jego kres -
wieczne panowanie
Masz rzeczywistość złudzeń, na Twej wierze
zbudowane
Człowiekiem jesteś i człowieka potęgę w
dłoniach dzierżysz
Uwierz w nią, wyzwól ją, a grę ze ślepym
losem zwyciężysz
"Krótkie Notki Egzystencji" będą kontynuowane od jutra i tak co parę dni :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.