Wiara umacnia...
Czemu nikt mnie nie traktuje poważnie?
Wciąż gram piąte koło u wozu...
Czuję się jak zbity pies porzucony
Mokra twarz coraz częściej...
Obraz cudnej rodziny niknie
Przysłania go strach, smutek, zawiść...
Mam wciąż wiele pytań
Gdzie popełniłam błąd?
Czy ja komuś zawadzam?
Dlaczego wmawiasz mi,
Że jestem najważniejsza
Że jestem lepsza niż ten drugi?
Mnie już niedługo tu nie będzie
Po prostu ucieknę....
Od tego krzyku, od bólu
Wyjadę z moim kochaniem
Może wreszcie szczęścia doznam
Wierze w to...
Tylko jedna, smutna myśl
Wynosić się stąd...jak najszybciej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.