Wiatr
Natchnienie przyszło,
rozmiłowaniem przemawia,
a blaskiem niewidocznym
przemienia.
Te całe pokłady,
i te moje
bezbrzeżne serce spragnione
wzbudzając uczucia
Zawstydziła się powaga,
wydała dziwnie odgłosy.
To szelest czasu,
szatą słodyczy porusza.
Ten koneser ubioru
skrusza.
Wpierw z delikatnością,
jak malarz muska,
by zaraz potem,
obmyć wodami skąpania.
Studzi rozproszenie,
cichym strzałem.
Korzeniem miłości.
Zawodzą stromizny,
niczym odtrącone strawy,
zagubionych dni.
A wiatr wciąż puka,
wielokrotnie, o ściany drzwi.
Pragnie rozdać skarby,
różanym otuleniem.
On przecież widzi wszystko,
wie, co jesz wirem zła.
On zawsze niesie uczucie,
rozdając zadrzewienie.
A twoja życiodajna krew?
Płynie w żyłach z Przymierzem?
Tęskniącej oazy błaganiem,
malując spłakane chwile
tysiącem nici znaczeń.
Wiatr przemawia,
obmywając, zamyka,
twoje braki uczucia.
Zdaje się błagać:
Ponabieraj dziecko uczucia,
sercu twojemu nieznane.
Nie zamyka się proszeniem,
lecz zamiera w oczekiwaniu.
Nie, nie odbiega z blaskiem,
lecz stoi tuż za krzesłem,
czekając na przemiany taniec.
On mierzy się z okresem.
Pozostawia zawsze otwarte okno,
gdy ty wraz z losem,
zapomnienia zmierzasz krokiem.
Pamiętaj wiatr żyje,
pośród zimna.
Blady przejęty,
choć spokojny.
I Ty
gestem owada,
wyczuj ten zapach słodki,
przepraszaj za chwile mroku .
Tak
Na wędrówkach życia,
nieustanie czyha.
Zakłamany sen,
co siny dogania,
królujący wschodzeniem
niby piękna.
Ta siność wierci,
pełzającym skryciem węża,
dotykając jędrnych winogron,
białością całunu.
Bywa że,
czasem taki koszmar trwa,
przez rok, przez lata,
pogodą niepewną.
A wtedy
do miłości się nie uśmiechasz,
wszystko śpiewasz światem,
niewidoczne zamazując,
oczyma złowróżbnych przeżyć.
A wiatr
Rozdzierającym niemym błaganiem,
wciąż światłem pląsa,
zwiedzając miejsca,
przytula sercem róże,
krzyczącą ciszą...
Gdy lud
uniesieniem gwiazd,
zachłannie łapie krople nocy.
Ta miłosna kropla,
zakochanymi spada łzami,
na niegdyś piękny park,
co pełen kolorytu obumarł.
Czy wróci do życia?
Komentarze (8)
Wiersz zatrzymuje i prowokuje do głębszego
zastanowienia . Ślę moc serdeczności:)
Sławomirze wtedy powstaje Pycha, ja jej zawsze unikam,
pozdrawiam i znikam.
Normalny człowiek nie siedzi non stop na necie...
Uzależnień nie mam, i Chwała Bogu... :)
Dziękuję.
Wciągający przekaz. Wiersz skłania czytelnika do
refleksji nad kwestią życia.
Refleksyjny wiersz. Tylko 3 komentarze? Polecam
komentować i głosować na wiersze innych autorów. Wielu
autorów rewanżuje się wtedy.
zostawiam podobanie
:)
Ciekawie i refleksyjnie o przemijaniu z tęsknotą w
tle...coś się kończy, ale jest wiara i nadzieja...
Pozdrawiam ciepło :)
Ciekawie, do zatrzymania, czy wróci do życia, msz
wszystko zatacza koło i wraca do życia...
Wiersz interesujący, ale gdyby był w krótszej formie
łatwiej by było skupić się na całej jego treści.
Pozdrawiam serdecznie :)