Widły życia
Dla Piotrka Sloba;)
Leże na plaży nicością owiany
krople rosy mkną po twarzy,
niczym morza piany...
I ledwo wytrzymać mogę ten stan błogi
słońca pogromca....
Odrzucam koc, w piasku nurkuje
rzucam się , mjotam, czegoś brakuje..
włosy wydzieram z rzesów i brwi,
ryczę do słońca...gdzieżeś jest Ty..?
Dziwak, furiat, przez ludzi naznaczony
spaczony wolą doskonałości..
Bezmiaru wiedzy nie opanujesz nigdy..
Nie spraw byś wpadł pod życia widły...
autor
slobo
Dodano: 2006-11-27 02:15:55
Ten wiersz przeczytano 536 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.