Widok..
Za murami z pozorów..
Zwykłego dnia..
Otoczony uśmiechem.. tylko na pokaz..
Przytłoczony zgiełkiem szarości..
Badając alchemię łez..
Podziwiam..
Kolory dźwięków..
Głos spojrzenia..
Odrobinę ciszy..
Doceniam..
Rozmowę mroku z dniem..
Oddech powietrza..
Szept słońca..
Tęsknotę dłoni..
Krzyk dotyku.. którego nigdy już nie
zaznam..
Tak.. To było właśnie dziś..
autor
Nierealność
Dodano: 2007-10-05 01:11:33
Ten wiersz przeczytano 471 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.