widok na nocny sufit
Oddech już mam miarowy
a serce jak stary metronom
wybija mantrę uderzeń.
Tak. Jestem już prawie gotowy
na rozstanie ze świadomością
i wejście w stan onirycznych,
ponadrealnych wypadków
toczących się poza jasnością
dnia i dziennej rutyny.
Wsłuchuję się w tysiąc baśni
gwieździstej Szeherezady,
w których znów czysty, niewinny
zagram nieznaczny epizod.
I w sennej nietrwałej wieczności
będę zabijał demony
przeszłości i teraźniejszości.
dla Euterpe
Komentarze (16)
pozdrawiam:)