Wieczna miłość
Mroczne krzyży, wiatr zimny,
Szary śnieg, ja stoję sam
Na cmentarzu swej dziewczyny,
Chowam ból co w sercu mam.
Blady księżyc w niebie czarnym
Złudnym swiatłem świeci mi,
Odbijając w szczątkach serca,
W ktorych nadal żyjesz Ty.
Już nie spęłnią się marzenia
I nie będzie wspólnych dni,
Zostawiłaś mnie samego,
Z ust twych nie usłyszę - "MY".
Teraz nie mam po co żyć,
Nie mam nic już do stracenia,
Pozostało tylko zdjęcie
W czarnym pasku i wspomnienia.
Przed oczami obraz twój
We mgle nocy się rozpływa;
Ja poczułem serca ból -
Dusza żyć nie pozwoliła...
Komentarze (2)
Dobrze sie czyta, ale smutny... ;( Nie ma nic gorszego
jeśli dwoje ludzi kocha sie prawdziwą miłością i jedno
umiera. Ból do końca życia i wspomnienia nie chca byc
nawet miłe.
Smutne, ale jednocześnie śliczne. Jeśli wiersz oddaje
twoją sytuację życiową, to składam wyrazy
współczucia... wiersz naprawdę ładny