Wieczne Powołanie
Wybacz, duszo miłosierna
Serca ból rozterki
Wtul w ramiona krzywdy
Jego zbędnej poniewierki
Włóczy się samotnie
Alejami pragnienia
Szukając krain marzeń
Radosnych snów spełnienia
Nadzieją przeznaczenia
Do wszystkich drzwi zapuka
By sprawdzić czy tam mieszka
Miłość której szuka
Duszo ma cierpiąca
Serce snu nie wręczy
Do puki nie wypełni
Pustki która dręczy
Miłość nie zna granic
Na ślepo gna do przodu
Zadając sztosy męki
Rani bez powodu
Duszo nieśmiertelna
Ożywiaj żar płomienia
Wskazujac sercu drogę
Do miłości, i zbawienia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.