- wiecznie -
nadzieję wracasz
kochając
od poniedziałku
do niedzieli
z końcem roku
i początkiem nowego
ciepło rozlewasz
całując
od zmierzchu
po świt
sen przerywnikiem
na zebranie
myśli
łzy spijasz
popołudniowe
i te wieczorne
życiem wyciskane
ode mnie
niezależne
kochaj całuj
pieść i rozpieszczaj
łzy
nektarem ust
osładzaj
wiecznie...
autor
myśli nieuczesane...ona
Dodano: 2008-01-04 09:18:47
Ten wiersz przeczytano 1164 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Bardzo mi się podoba ostatnia zwrotka i oby tak w
każdej miłości było wiecznie.
pragnienia miłości ,pieszczotą ubrane, dobry wiersz.
Sen jako przerywnik. Może też jako zebranie sił na
nowe jutro. By kochać jeszcze mocniej i mocniej...z
każdym dniem....
To piekne kiedy potrzebujemy snu jako
przerywnika od szczescia i jeszcze piekniejsze, kiedy
potrafimy tak kochac kogos kto jest... a nie wytwor
naszej wyobrazni...Bardzo mi sie podoba