Wieczność
Bo w wieczności chcę być tylko z Tobą :(
Wieczność.
Ukryta w skali czasu stanowi ubytek życia.
Nieśmiało wkraczam na oś.
Wokół pustka bez istotna. Wiatr drętwy
szarpie me ciało.
Nie tak, jak myślałam. Nie tak być powinno.
Chylę głowę, opadam na martwą ziemię.
Serce nie bije już tego rytmu.
Zapach szczęścia, ulotny, unosi się nade
mną.
Być może sama nie umiem dostrzec tu świata.
I wstaję.
Błękitem oczu pokonuję odległość między
niebem a ziemią.
A potem zamykam. By powtórnie ujrzeć
światło.
autor
Lady_morpork
Dodano: 2007-08-13 00:25:20
Ten wiersz przeczytano 460 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.