Wieczór
Wieczór cicho zapada
stoisz na brzegu morza
przed tobą słońca płomień
na falach jasna droga
Droga usłana światłem
po horyzontu aż kres
iskrzy się jakby kryształ
i kusi, by na nią wejść
Lecz gaśnie - ciemnej toni
nie znaczy nawet scieżka
słońce w morze zapadło
ciemność nocy nadeszła
Lecz nie smutek cię czeka
tam w granacie przestworzy
Już rozbłyskują ognie
planety, gwiazdozbiory
Stoisz na brzegu morza
wieczór dawno już ściemniał
mówisz cicho marzenie
gwieździe wysoko nade mną
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.