Wieczór
Słońce się chowa za borem,
Lecz jeszcze zerka znużone
Na chłopa, co za traktorem
Ciągnie po polu swym bronę.
Już wieczór, bliskie wytchnienie,
A po ściernisku skoszonym
Wlecze się traktor i cienie –
Traktora, chłopa i brony.
Silnik pracuje miarowo,
Przepiórek rój podrywa się...
Ziemia być musi gotowa
Na bliski ozimin zasiew.
Komentarze (10)
Bardzo fajny. Przyjemnie się czyta. Pozdrawiam.
Prawdziwy i ładny ten obrazek codziennej pracy. Jak na
obrazie Chełmońskiego, a teraz z traktorem. Postęp.
Pozdrawiam
Oj tak,
Jesień już nadchodzi
liście z drzew spadają
ozimina wschodzi...:)
nostalgiczne wersy,
dziś w większości można zobaczyć
skomputeryzowane ciągniki, a rolnik po zaprogramowaniu
czynności,
w wyciszonej i klimatyzowanej kabinie może spokojnie
posłuchać muzyki, audiobooka bądź disco polo
w zależności od upodobań,
:)
Świat o innej prędkości, nawet z traktorem.
Piękne i pięknie napisane:)
fajny wiejski obrazek. (a na traktorze widzę mojego
tatę)
Witaj,
to już taki współczesny obraz, ale jasno da się
odczytać trud pracy.../+/
Pozdrawiam.
tak, bardzo ładny wiersz o pracy na roli
Bardzo fajny wiersz. Lekko się czyta o ciężkiej
robocie ;-)
Pozdrawiam, Michale :)
PS Literówka w drugim wersie ("zerka").
Już jest.
U nas po żniwach. Ale sucho jest.
Z przyjemnością rano przeczytałem o wieczorze.
Pozdrawiam (+).