Wieczór w Łazienkach
Wieczór się rozpościera wonią bzów nas
wabi
I starych drzew korony kąpie w szarej toni
Jak cicho czasem tylko słowik trel
wydzwoni
Lub ze stawu się ozwie miły rechot żabi
Luby! Czy widzisz w dali na parkowej
łące
Jak sunie strojny orszak z granatów
ciemności
I pobłażliwy uśmiech Króla Jegomości
Który zoczył ust naszych spotkanie gorące
Jak nam dobrze. Czar parku pieści nas
subtelnie
Serca biją jednakim tonem upojenia
I czuję jak w Twej dłoni krew gorąca
krąży
I złość bierze że strażnik trąbi już
bezczelnie
Dając znak że opuszczać trzeba parku
cienie
I w wirze ulicznego ruchu się pogrążyć
Komentarze (53)
Pięknie o Królewskich Łazienkach
Przypomniałaś mi swoje historie z Jankiem
Moze jej znowu opublikujesz na Beju ?
Pozdrawiam serdecznie Basiu
promienSlonca dziękuję za komentarz pod moim sonetem
Ladny sonet Basiu, bardzo mi sie podoba, przypomnialas
nim .,
Krolewskie Lazienki.
Pozdrawiam serdecznie.
Halina Kowalska dziękuję za komentarz pod moim sonetem
Cudowny w czytaniu tak jak bym czytała
wieszcza...super super super...pozdrawiam serdecznie.
blondynka8 , Stumpy dziękuję za komentarz pod moim
sonetem
Zawrotu głowy dostałem to najpiękniejszy wiersz jaki
tu czytałem (bez wazeliny)Chyba Basiu sonety są twoją
najmocniejszą stroną. Dobrej nocy.
Piękny sonet, pozdrawiam Basiu23:)
globus dziękuję za komentarz pod moim sonetem
Super sonet Basiu... +++
Pozdrawiam
Yvet dziękuję za komentarz pod moim sonetem
Bardzo ładny sonet, pozdrawiam:)
Jutta dziękuję za komentarz pod moim sonetem
Na chwilę przeniosłam się w inną epokę.Ładnie.
Sabina Gancarz, Jacek1972 dziękuję za komentarz pod
moim sonetem ,zoczył tu zobaczył