Wieczór w Łazienkach
Wieczór się rozpościera wonią bzów nas
wabi
I starych drzew korony kąpie w szarej toni
Jak cicho czasem tylko słowik trel
wydzwoni
Lub ze stawu się ozwie miły rechot żabi
Luby! Czy widzisz w dali na parkowej
łące
Jak sunie strojny orszak z granatów
ciemności
I pobłażliwy uśmiech Króla Jegomości
Który zoczył ust naszych spotkanie gorące
Jak nam dobrze. Czar parku pieści nas
subtelnie
Serca biją jednakim tonem upojenia
I czuję jak w Twej dłoni krew gorąca
krąży
I złość bierze że strażnik trąbi już
bezczelnie
Dając znak że opuszczać trzeba parku
cienie
I w wirze ulicznego ruchu się pogrążyć
Komentarze (53)
Piękne miejsca, tworzą cudowny klimat, pozdrawiam
serdecznie:-)))
Pobudza wyobraźnię piękny opis Łazienek
pozdrawiam pięknie
Basieńko czy nie ma być"Który złączył ust naszych...
Skorusa, Ona56, waldi1, Tessa50, Ewa.L dziękuję za
komentarz pod moim sonetem
Pięnie to napisałaś łazieńki piękne w lecie jest tam
tak pieknie cicho słychac jak świerszcze grają na
swych skrzydełkach piękan przyroda pokazana tam jest
jak w bajce pieknie kolorowa pozdrawiam miło
Przepiękny sonet Basiu,serdecznie pozdrawiam :)
W łazienkach byłem na koncercie .. przy pięknej
pogodzie ..i ten lekki powiew ciepłego powietrza ..
marzenie ..
Kocham Łazienki od zawsze.
ile uczucia jest w tym parku...po pokoleniach co
minęły...pozdrawiam.
zefir, demona dziękuję za komentarz pod moim sonetem
Piękna sceneria i wplecione w nią uczucia.
Serdeczności.
Ladnie :) pozdrawiam
Oksani, zuza n , Ola , Ewa Kosim dziękuję za komentarz
pod moim sonetem
Bardzo ładny wiersz:) pozdrawiam Basiu
Chyba już Basiu kiedyś czytałam ten tekst, albo
podobny
Pozdrawiam
romantycznie,,, :)