Wieczór na moście Karola
Słowo kocham nie schodzi mi z ust
Zapalono już miejskie latarnie
Może jestem uparty no cóż
W duszy motyl ubrany na czarno.
Żwawym krokiem podążam na most
Zakaz wstępu ogrody i róże
Życie daje za mocno mi w kość
Miłość która nie cieszy nie służy
Z tamtej strony nadciąga już noc
Rzeka płynie wiedziona swym brzegiem
Każdą myślą odpływam na dno
Kiedy włóczę się tutaj bez ciebie.
Gregorek,24.11.19
autor
return
Dodano: 2019-11-25 21:28:02
Ten wiersz przeczytano 736 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Przepięknie tak na takim moście wraz z miłością.
Identycznie jak Zosiak.
ech, tęsknie...
Pięknie o tęsknocie i miłości
Pozdrawiam :)
Ech, lubię wiersze.