Wieczorne rozstanie
Tysiące gwiazd rozbłysło na niebie
księżyc świecił w pełnej krasie
stałam blisko przytulona do ciebie
w ciszy spełnienia i uniesienia ciał
gładziłeś moje włosy i moją twarz
ciche szepty w czerń nocy się niosły
pozwoliłeś łzom spokojnie toczyć się
jak perły spadające w moje dłonie
zostawiasz mnie samotną i spłakaną
bo bytu nie zmienisz swojego
miłość miłością a życie życiem
za szczęście można zapłacić srogo
patrzę w jasną tarczę księżyca
widzę grymas na jego obliczu
głowę do góry wysoko podniosę
osuszę łzy uśmiechnę się
bo w życiu są chwile radosne.
Komentarze (11)
Zabiło mi mocniej serce...
Piękne wspomnienia o dojrzałej miłości. Pozdrawiam
Cię.
Bardzo dobra postawa i świetny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Twój wiersz trafia prosto do serca. Masz rację watro
żyć. Pozdrawiam.
śliczny wiersz,
najważniejsze to zebrać siły by się
z tego otrząsnąć,
miłego wieczoru:)
Trudne i bolesne są rozstania ale z optymizmem peelka
patrzy w przyszłość coś się kończy by rozpoczęło się
nowe - bardzo ładny wiersz :-)
pozdrawiam Halinko
Przepiękny wiersz,trafia prosto do serca
czytającego.Wyspa na której mieszkasz wiąże się z
moimi cudownymi przeżyciami sprzed lat dlatego ze
wzruszeniem pozdrawiam,zdrówka życzę :)
Tak, i te radosne chwile trzeba łapać i się nimi
cieszyć...
Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
i dla tych radosnych chwil warto żyć.
Puenta na +... nie warto się załamywać... trzeba iść
dalej. Pozdrawiam
Smutne są rozstania, niemożność wspólnego bycia. Z
nadzieją i tęsknotą czekamy na stale połączenie serc.
Miłego dnia:)