Wieczorny spacer
Miło jest wieczorną porą,
Na kilka chwil do zmroku
Z psów swoich całą sforą,
Iść brzegiem leśnego potoku.
Już księżyc zaczyna świecić,
Siejąc srebrzysty blask.
Chyżo gdzieś sarna przeleci,
Co zdradza gałązki trzask.
W wodzie moczą korzenie,
Drzewa, co rosną najbliżej.
Można też spotkać kamienie,
Lecz trzeba pójść trochę wyżej.
Powoli zapada noc cicha,
Czas już do domu wracać.
Nie można obudzić licha,
Bo zacznie nad światem latać.
Na niebie, gdy gwiazdy pierwsze,
Będą już świecić jaskrawiej.
Chyba zasiądę do wierszy,
By miłej oddać się sprawie.
Komentarze (13)
Bardzo zgrabnie opisany nastrój wieczornego spaceru.
Podoba mi się lekkość pióra.
Kocham wieczorne spacery...wiersz przepiękny:)
Jaki czarujący ten wieczorny spacer.
Oj, też uwielbiam te wieczorne spacery. Dają tyle
energii do życia.
No tak, w takiej scenerii to co krok to temat.+
czy sfora tego nie wiem ,ale jeden nie przeszkadza to
wiem gdyż często z moją maleńką -70kg-Toską
spacerujemy -piękny wiersz -pozdrawiam
hmm... klimat jaki lubię , zmierzch ,cisza ,las
Przeniosłeś mnie na moment do innego świata .
Wieczorny spacer, w tak bajecznym miejscu, zaowocował,
pięknym wierszem :)
Wieczorową porą, wśród zieleni i zapachu potoku miło
spedza sie czas...
Spacer wieczorową porą potrafi natchnąć weną:)
Piękna magiczna pora, tylko czy nie przeszkadza ta
psów sfora?
nawet z jednym psem,miło jest spacerować nocą nad
leśnym potokiem, gdzie śpiewy ptaków i zapach lasu
wiem coś o tym...
Spacer w półmroku, a potem na papierze - ja w obie
przyjemności wierzę.