Wieczorny spacer i ja
Dla tych,którzy lubią wygodny fotel i chwile kontemplacji
Po wieczornym spacerze , gdy każdy z nas
już ma coś w swoim bagażu ,przychodzi czas
aby
pomyśleć o reszcie dnia
Siadam wtedy wygodnie w fotelu co ma z
dziesiątki lat , z filiżanką pachnącej
kawy odwiedzam świat
snuję się po jego zakamarkach wpadając to
tu , to tam
W jednym miejscu jestem szejkiem arabskim w
drugim zaś marną rolę gram ,gdy zbliża się
pora powrotu i kawy w filiżance już brak
,gwiazdy wysoko na niebie oświetlają
powrotny mój szlak
Wracam wtedy myślami do dni , które za mną
już są może warto by było coś zmienić w
filiżance widać też dno , świeca powoli
dogasa wszyscy w około już śpią jeszcze
myślami do Ciebie wracam wytężam w
ciemności wzrok ,widzę twą postać zwiewną
gdy odchodzisz gdzieś w dal być może jutro
Cię spotkam i nie będę już sam
Tym,którzy tęsknią za czymś ulotnym
Komentarze (1)
NAPISAŁEŚ WIERSZ O MNIE . JEST PIĘKNY .POZDRAWIAM