Gdy smutek duszy będziesz mieć
Tym, co odeszli już na drugą stronę
Nie wiem czy to dobrze ,czy źle , gdy ktoś
tak bliski odchodzi w słońca cień
Być może tam gdzie zmierzasz ,gdzie słońce
ma swój ziemski kres , ty znajdziesz radość
i ukojenie dla duszy swej
A co począć mają ci , których zostawiasz,
których los nie jest jeszcze Ci znany, co
pośród
oceanu niezmierzonych trosk ginie jednostka
i topi się jak świeczki wosk
Czy smutny wiatr poniesie ich dusze ,kto
otrze krople łez ,gdzie głowę złożyć im
przyjdzie
by świtu nastał nowy dzień
Co może spotkać słońce , gdy na swej drodze
spotyka cierpienia cień , co może przynieść
kolejny dzień
Gdy są dwa serca , jak krople wody dwie ,
nie mogąc się złączyć spływają po szybie
smutnym strumieniem w życia cień
Gdy jedno odchodzi , drugie w żalu
pozostaje , swą smutną twarz ku słońcu
odwraca i czuje, jak ciepło swym płaszczem
otacza i dnia lepszy wydaje się początek
niż koniec każdego miłowania co sprawia ból
w chwili rozstania
Nie ma już we mnie radości , beztroski w
patrzeniu na świat , jest tylko smutek i
żal
Gdy stawiam sobie pytanie , co we mnie
pozostało , gdy uśmiech zdobił mi twarz ,
jest
gorycz , zgorzkniałość starego człowieka ,
co jak ślimak w swoją skorupę przed światem
ucieka
Jak może być inaczej , gdy to co się
bliskie mi wydawało jest tak dalekie wręcz
obce ciało
Marzę by odejść w zapomnienie , by usnąć
choć na tysiąc lat i mieć (żyć)nadzieją że
w tedy być może będzie lepszy już świat
Tym ,co nadal w samotności pielgrzymują
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.