Wieczór,wiatr i twoje usta.
W podziekowaniu wieczornym myślom,za to że przychodzą wraz z natchnieniem i uczuciem.
Wieczór potajemnie podkrada jagody
z krzewu na którym dzień podgląda deszczu
krople
podeptane nieostrożnie rzęsami podniesie
wiatr który błogosławi twoje oczy modre
bukietem kwiatów opęta twój umysł
schowa pośród liści sen spokojny
z rozkoszy wyrzucił kapelusz w nieznane
skąpie się w trawie gdzie zakotwiczył
świerszcz polny
pozbieram kasztany rozkochane w cieniu
drzewa
które noc zatapia w morzu bezsenności
bezwstyd wywołam na twej twarzy
pocałunkiem
ust które najmłodziej smakują w ciemności
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.