Wielka miłość
Pewnego ciepłego i jasnego poranka,
gdy niebo było pokryte małymi białymi
chmurkami.
Szedł powoli ?anioł zasmucony ?
Nie był ani piękny..
Ani nie odznaczał się wielką siłą .
Swoje przybrudzone skrzydła,
Chował głęboko w mroku ?
Pochłaniając wszelkie przejawy,
dobroci, miłości ?
Tak bardzo chciał,
by spełniło się jego najskrytsze marzenie ?
Pragnął być kochany przez tą jedna
osobę?
Tą, która była dla niego kiedyś
wszystkim.
Gdy tak sobie chodził po świecie ?
Pamiętnego dnia czuł,
że dziś się coś wydarzy ?
Lecz nie wiedział, co go czeka ..
Błąkał się ,w kółko po ziemi ?
Nie mogąc znaleźć wałsnego miejsca..
Miejsca gdzie by mógł odpocząć ?
Szedł drogą zasłuchany,
we własne myśli..
Rozważał w sercu marzenia..
Czy kiedyś się spełnią?
Gdy w pewnej chwili poczuł drganie,
dreszcz na sercu .
To telefon..
Lecz jakie zdziwienie go,
objęło a zarazem trwoga ?
Wyświetlił się napis?
Kwiatuszek
Usłyszał głos tak dawno niesłyszany .
To dzwoniło jego marzenie..
Anioł o lazurowych oczach .
Cześć to ja .. chcę się spotkać,
Wyszeptała cicho ?
Poszedł na umówione spotkanie ?
Z daleka się dostrzegli .
Anielica o pięknych oczach,
kryjących w sobie wiele pytań ?
Podniosła powoli głowę,
patrząc w jego oczy.
I leciutko się uśmiechnęła ,
bo dostrzegła wtedy promyk nadzieji .
I tak się stało..
Powiedzieli sobie o wszystkim..
Ona ze brakowało jej czegoś.
On ze tęsknił bardzo..
O tym ze zamykał oczy i śnił.
O smokach ,białym rumaku,
i o ocaleniu jego księżniczki z wierzy,
A ona że śniła o księciu,
który uśmierca smoki .
Na białym rumaku ,
i ją ratuje z wierzy.
Pogoda się zmieniła.
Jasne słońce zamieniło,
się w niebieska zimę.
Błękit nieba,
przypominał im radosne chwile.
I dawał nadzieje na nową przyszłość.
Zmartwiony anioł,
poczuł się wreście kochany.
Biały natomiast,
że jest komuś bardzo potrzebna .
Od tej pory dbają o siebie.
I są przy sobie w trudnych chwilach.
W łzach szczęścia i zmartwień .
Nawet czasem wydaje się im,
że już nie są na ziemi,
lecz w niebie.
On boi się zostać sam,
bo chce ją trzymać za rękę.
Ona czuć jego oddech blisko siebie.
Znowu w ich drogi rozświetlały miłosny
błękit.
Razem biegają ,razem tańczą ,
i razem się śmieją i razem płaczą.
Wydaje się im ,
że nic więcej nie potrzeba do szczęścia
.
Moi mili, życzę wam druzo szczęścia,
niech wasza miłość was nie opuszcza.
I jeszcze jedna mała rada.
By to, co jest teraz nigdy was nie wygasło:
1.Kochać jedną tylko osobę i nigdy
niezdradzać.
2.Uważać za nieszczęście przebywanie z
dala,
od przedmiotu miłości.
3.Być gotowym wszystko przecierpieć,
a nawet ponieść śmierć,
byleby tylko być blisko ukochanej
istoty.
4.Starać się jej podobać.
5.Jeżeli nie można być przy niej w
rzeczywistości,
to być przy niej przynajmniej myślą.
6.Kochać wszystko, co ją otacza:
przyjaciół,
dom, ubrania i obrazy.
7.Pragnąć, by ją chwalono,
i nie znosić najmniejszej przygany.
8.Wierzyć jej we wszystkim i pragnąć,
aby wszyscy wierzyli.
9.Pragnąć dla niej znosić niewygody
i uważać takie cierpienia za słodkie.
10.Często płakać: z dala od niej - z
tęsknoty,
przy niej - z radości.
11.Zawsze tęsknić i zawsze pożądać.
12.Służyć bezinteresownie,
nie myśląc nawet o żadnej nagrodzie.
Dla Kasi i Karola w 1 rocznicę znajomości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.