Ogród bez słońcas
Byłem jak porzucony ogród,
zaniedbywany przez lata.
Ty jednym ruchem rzęs,
nadałaś mu nowy porządek.
Ale teraz czuję się jak papier,
rozdarty na tysiące kawałków.
Pełne sprzeczności i marzeń ukrytych..
A na każdym kawałeczku wypisane
Twoje imię MARTA.
Choć to parę literek,
zawarte jest w nim wszytko.
Każdy czarujący uśmiech,
zwrócony w moją stronę.
Każde Twoje spojrzenie,
mocy tysięcy gwiazd.
Twoje imię niczym echo,
rozbrzmiewa w mojej głowie.
Za każdym razem, gdy,
Otwieram i zamykam swoje oczy.
Zapisało się ono w mym,
Sercu tak łagodnie i naturalnie...
Jak miód wlewający się do naczynia?
Jak źródlana woda, wsiąkająca w piasek.
Posprzątałaś w moim ogrodzie.
I zasiałaś w nim dobre myśli.
Teraz zaczyna rozkwitać w nim róża..
Mój ogród jest coraz piękniejszy.
Ale brakuje w nim uśmiechu słońca,
którym jesteś Ty Marto.
To dla Ciebie Martusiu... strasznie tęsknię
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.