WIEM LEPIEJ
kiedyś zapomnisz to wszystko
każdy dzień bez przygody
- teraz leż
kiedyś uwierzysz w tę miłość
potem upadniesz skruszony
- teraz siedź
kiedyś o mnie pomyślisz
łzy słone popłyną
dobrze wiesz
ciepły kaloryfer
i ja przytulona
kochaj mnie
skrobię farbę na jego żebrach
klęczę przed nim
ogrzej mnie
swoim ciepłem mnie weź
zrozpaczona pytam:
twe serce ze stali? dusza pusta?
Odbija słowa echem i płacze.
Kapie.
Jak kaloryfer
kapie bez słowa
Komentarze (15)
bardzo dobry wiersz pozdrawiam :)
kiedyś o mnie pomyślisz
łzy słone popłyną
dobrze wiesz....oj popłyną
Dziurawy kaloryfer... Serdeczności :))
Ładny wiersz.Pozdrawiam.
Podoba mi się:) Pozdrawiam.
Ładny, miło się czyta.
dobrym wierszem zawitałaś na Beju ....
pozdrawiam:-)
Witaj. Ładny wiersz, początek nawet mnie troszkę
rozbawił. Pozdrawiam
Dzięki
Fajny wiersz, ciekawie napisany. Wers z "twe", "twa"
warto by zmienić.
Pozdrawiam
Jestem mile zaskoczona :)
Dobry, mi się podoba Twój "motyl",zmusza do
refleksji.Zatrzymuje.Pozdrawiam i uśmiech zostawiam
:-)
super refleksje...
Dziękuję za komentarz
Pozdrawiam
To porownanie w koncowce nie przemawia do mnie I
powiem ze dosyc interesujaca tresc I jak I forma /
osobiscie pytanie w wierszu ujelabym:
zeozpaczona pytam:
serce ze stali
czy dusza pusta ?
Pozdrawiam /