Wierna
Przybiegłam równo z zachodem słońca,
witałeś nieco ozięble,
a może jestem przewrażliwiona?
Piskliwie śmiały się mewy.
Muszle, kamyki raniły stopy,
tłum szemrał w wielu językach,
opalenizna, setki kolorów...
Powinnam zamrzeć z zachwytu,
a czułam pustkę, ślepą bezsilność.
Zgniłozielona nadzieja
komponowała mozaikę z sinic,
ani to ładne, ni śmieszne.
Zamiast fal flauta i melancholia,
właściwie nikt nie zawinił.
Wyjeżdżam, wrócę, niezmiennie twoja,
to będzie cudowna zima.
https://www.youtube.com/watch?v=56PeA6cbYAk
Komentarze (67)
Witaj,
miło Ciebie znowu widzieć i czytać.
Wiersz raczej w tonacji minorowej, a muzyka
b.niespokojna.
To moje odczucia.
Obym się myliła!
Serdecznie pozdrawiam.
Miłego popołudnia.
A moze jeszcze raz powtórzyć. ....gdzie Ci
mężczyźni!!!
Za wierność +++
Trzeba jechać na wakacje jeszcze raz z obiektem
tęsknoty pod pachą. Nie ma wyjścia :o)
Podoba...
ciepło i miło choć zima w finale
Wierność to jedna z podstawowych cech wzajemnego
szacunku a przyroda jak przyroda zaskakuje
często.Śliczny wiersz Aniu i z przyjemnością złożę Ci
bardzo spóźnione ale najszczersze życzenia imieninowe
wszystkiego o czym marzysz niech się spełni i to
szybko.Miłej niedzieli pa.
Mimo tylu przeszkód "Wierna"
pozdrawiam serdecznie
Aniu mimo melancholi
jak zawsze zachwycasz swoim pięknym obrazowym
wierszem
Pozdrawiam serdecznie Aniu
Życzę pogodnej niedzieli
Piękny wiersz i cóż tu dodać?
Tam jest miłość, gdzie jest zgoda!
Pozdrawiam!
Wierność. Wartość sama w sobie. Ładnie Aniu.
Pozdrawiam
Jeżeli coś dobrego można zobaczyć w glonach to to że
produkują tlen. Śnice może w przyszłości paliwo i nie
w głowie im nasze kąpiele :).Czasami tak bywa czeka
się cały rok a okazuje się że nie było na co .Ja mam
to z głowy nie czekam i nie mam rozczarowań bo nigdy
nie byłem na wczasach ani na urlopie tak jakoś zawsze
są ważniejsze sprawy a praca stała się nie obowiązkiem
nawet a normalnością. Mówię sobie samo życie to
dopiero wczasy Też zawsze możesz powiedzieć tak sobie
i jakoś lżej :).Świetny przekaz wiersza .Pogodnej
miłej niedzieli i miłego wypoczynku.
ooo... co za rozczarowanie, bardzo pięknie napisałaś,
a mnie Bałtyk powitał z otwartymi ramionami, jak długo
niewidzianą, ale ciągle pożądaną kochankę ;-)
Niezmiennie twoja... te słowa mówią wszytko )))))))
Podoba mi się taka niezmienna wierność.
Poprzez kontrast z zewnętrzem ukazałaś znakomicie
wnętrze Aniu...:)
bo męska rzecz być daleko a kobieca wiernie
czekać...pozdrawiam serdecznie