________
Tną słowa niczym ostry nóż
i czyn we krwi zbrukany,
bezradnie zamilkł Anioł Stróż,
kto nam zagoi rany?
Ile już granic, ile miejsc
przeszło na drugą stronę,
pozostać czy następną przejść,
przekreślić sny zranione?
Odwrócić wzrok, i śmiać się w głos,
zagłuszyć szept swej duszy,
ku niebu unieść dumnie nos,
raz jeszcze w ciemność ruszyć?
I tam i tu, brak innych słów,
a wiatr już nie chce śpiewać,
odbity cień schylonych głów,
czas nam już zmarłych grzebać.
autor
smutne oczy
Dodano: 2009-03-02 03:04:41
Ten wiersz przeczytano 579 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
wiersz niejednoznaczny, zaczynam obgryzać paznokcie
przy interpretacji... - świetnie napisane
wiersz bardzo składnia do refleksjii, zamyśleń