***
Dla Twojego "ciała" bez którego nie mogę istnieć...
W pokoju siedze i smuce sie sama
Ciebie obok nie ma, brak mi Twego ciała
Plącze się, nudzę i tak juz od rana
Dusza ma płacze i choćbym nawet chciała
Jestem bezslina, nie powstrzymam łkania
Lecz...gdybyś się tu nagle zjawił,
ramieniem otoczył
Zapalił choc malutką iskierkę kochania
Gdybyś, ze mną dumnie i silnie kroczył
Napewno byłoby inaczej, nie umierałabym
powoli
We własnym łóżku odcięta od
rzeczywistości
Bez Ciebie nawet życie boli.....
Czuję sie wtedy jak nicość we wszechświata
nagości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.