* * *
I będzie miała moja poezja ścieżki złotem
wykładane
I brzegi spokojne, łagodna, jasne,
wytęsknione.
Nieodkryte groty szeptów jej kochanka,
Spienionych fal oczu głębokich jak mórz
szmaragdowych przedmieścia przemoczone
I rozpromienionych palcami słońca włosów
niezliczone wodospady
W pieszczocie pąków jej rąk zarzucać sieci
uczuć będę w głębiny duszy kryształowe
zwierciadła...
I będzie miała moja miłość oczy zielone
I usta spragnione, błędne, niespełnione,
Zatroskane dłonie...
Smutne
Banalne
I słów krzepiące ramiona
Jak "kocham"
- wymyślone...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.