***
Umieram z miłości do kobiety
Z krwi i kości.
By oplątała mnie swymi stopami
Warkoczem złocistym
Przywiązała do kłody
Nie uciekała a szeptała.
Umieram z miłości do kobiety
Z krwi i kości.
Przywiązać do drzewa i
I uciekać jak mewa,
W deszczu traw klonu
Zebrać siły
Skumulować w jabłkach mocy
Czerwone i zielone.
Umieram z miłości do kobiety
Z krwi i kości.
By podjęła trud,
Dotknij mych powiek,
Policzków, ust,
Ramion, które trud znosiły
Włosów targanych przez wiatr.
Pieść moją duszę,
Pisać, ssać, całować
Szeleścić szeleszczącym liściem
Malować kierować,
Zboża traw
Zboża traw
Zboża traw.
Dla wszystkich kobiet z WARKOCZEM ZŁOCISTYM
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.