* * *
Za inność
Mierzoną skalą dotyku
Wiem że to Ty
Odróżniam jeszcze słowa
Od spojrzeń
Ale już coraz wolniej
I jakby bez nadziei
Wołam ratunku
I zapadam w codzienność
A ściany coraz bliżej
Niebo bieli się sufitem
Modlę się
A noc krzyczy bez opamiętania
autor
iramea
Dodano: 2009-02-11 08:09:44
Ten wiersz przeczytano 477 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
całkiem fajnie brzmi... niebo bieli się sufitem
zapisałabym inaczej, niebo bieli się jak sufit, lepiej
brzmi... unikasz nieciekawych zestawień...
przekazujesz emocje nie dosłownie i to mi się
najbardziej podoba... te ostatnie wersy jakoś nie do
końca mi pasują, wybrałabym jeden z nich... bo tak
puenta sie rozmywa... jednak uważam że całkiem udany
wiersz
...zal i smutek słychać...wołanie o pomoc o
zrozumienie o ...
a może choć "Krzyk nocy" nad wierszem ;) - pozdrawiam
:))