***
Jak wody kropla, w bezmiarze oceanu,
Jak piasku ziarnko, w największej
wydmie,
Tak my, niepewni swego stanu,
Wpatrujemy się w przyszłość, jakże
naiwnie!
Trwamy tak sobie, w letargu błogim,
Zawieszeni między światami,
I tylko Boga głos srogi,
Porównywalny z najgłośniejszymi gromami,
Może nas wyrwać z tej nicości…
Powołać do prawdziwego życia…
Przywrócić siły, krew i kości…
Zmusić do bezsensownego bycia…
autor
Deidre
Dodano: 2007-02-02 08:43:41
Ten wiersz przeczytano 585 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Trafione słowa .
Szczerze mówiąc guzik mnie obchodzi co sądzisz o moich
wierszach. To tak na wstępie. Masz rację, pisałem go
prędko, zdziwił byś się jak prędko. Takich emocji jak
ja nie przeżywałeś nigdy. Nie wiem jak wpadłeś na to,
że w ostatniej zwrotce nie ma rymów, cóż...rozumiem,
że rymy dokładne to jedyne rymy, które być powinny? Do
tej pory każdy kto mnie krytykował, krytykował mnie za
rymy DOKŁADNE. Dziwne? Swoją drogą spróbuj myśleć cały
czas tylko o tym jak się zabić, a potem pisać
wiersze...uwierz, że nie jest to łatwe...nie wiesz co
mam w środku...nie chcę się usprawiedliwiać, ale chcę,
żebyś to wiedział. Pozdrawiam.
Bóg... każdy patrzy na Niego swoimi oczyma. A co do
wiesza... Ciekawy.. A co do mojego- masz rację.
Przepełniony goryczą i rozczarowaniem. Pozdrawiam.
Jeśli mowa o Bogu to już chyba nie o bezsensownym
byciu, i te dwa światy i Bóg pomiędzy nimi, bezsens
totalny, Bóg porywa do życia, wyrywa z nicości zmusza
do bezsensownego życia...no nie wiem - masło-
maślane...a 4 pierwsze wersy były niezłym początkiem