***
Gdzies uciekły mi dzis słowa.
Gonić ich nie jestem gotowa.
Nie mam dziś pomysłu wcale,
jak mam wywlec życia żale.
Nie chce martwić się i płakać
i łez w dłonie znowu łapać.
Szukam gdzieś między chmurami
blasku słońca, co nad nami,
w pół-uśmiechach w pół-marzeniach
uczuć naszych szał rozgrzewał.
Znowu wróci i nas dotknie,
tylko czy jednokrotnie?
Czy znów wezmę Cię za rękę
i zanucę Ci piosenkę,
tę co świat nasz rozpoczęła
ale jeszcze nie zasneła?
Może w drzewach sie obudzi,
w świergot ptaków sie zabłąka.
Ty otworzysz rano oczy,
spojżysz"no i gdzie ta łąka?"
nie wychodzi mi to dzisiaj...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.