***
Myślą przeklętą jest myśl o Tobie,
wracają wszystkie piękne wspomnienia,
objawiają się miłosne westchnienia,
podczas gdy modlitwa na Twym grobie.
Wydawać się mogło że jest idealnie,
gdy codziennie mnie czarowałaś,
gdy cudowne uśmiechy mnie darowałaś,
było beztrosko, niestety nie realnie.
Radując się wschodem, myśl o zachodzie,
gdy ledwo zaczynając już musisz kończyć.
Jak wiele wspólnych więzów czas
rozłączyć,
pożegnać i zapłakać przy przykrym
rozwodzie.
Ty tak delikatna i niewinna, przykuta do
łóżka,
z trudnością wypowiadasz słowo za słowem,
a ja w swym obłędzie, podstępnym
sposobem
chcę sprawić by nie ustała czasu twa
wskazówka.
Zaślepiony miłością wkraczam na złe drogi
i nie chcę, nie potrafię okłamywać siebie
Bóg wiecznie nas rozdzielił, byś była w
niebie,
bez szału w którym dalej padam w piekieł
progi.
Twoja śmierć sprawiła że z dnia na dzień
umieram,
chcę czynić dobro, jednak jestem na nie za
słaby
nie zaznam w swoim życiu ni szczęścia ni
chwały,
gdyż chcąc czynić lepiej, złe drogi
wybieram.
umiecie kochać... to dla Was
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.