...
Oto jestem, lecz niewiem jak długo
będąc samotnym...panem i sługą
odchodząc powoli do własnego cienia
szukając ukojenia wśród swego
cierpienia.
Lecz gdy chmura gwiazde przysłania,
swiadom będąc ludzi zakłamania,
mając nadzieje na poprawe pogody,
próbuje rozmyślać jakie są powody.
Ale żyje i nic tego nie zmieni,
chyba że miłosny zew serce rozpromieni,
odmieniając mnie samego gdy serce
zaczerwieni,
wtedy świadom będąc nabiore pewności, co do
mej kochanej, prawdziwej miłości.
Kto nigdy nie był sam nie zrozumie mnie,
Pozostane w pamięci jak rysa na szkle.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.