*****
Leżał w łóżku
Całkiem sam
Z oczu spływały mu łzy
Był już stary i schorowany
Nie miał żadnej rodziny
Przed oczami miał obraz z młodości
Jej piękne czarne włosy i jasną karnację
Nigdy jej nie zapomni
Kiedyś razem z nią
był tak szczęśliwy
Lecz to szczęście się skończyło
Poznała innego
Uważała, że lepszego
Zostawiła go dla niego
Od tamtej pory
Żył sam
Nocami marzył o niej
Dniami myślał
tak mu życie przeleciało
Teraz leży tu
czekając na koniec
Na szczęście...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.