* * *
chciałam zadzwonić
ale nie miałam do kogo
chciałam gdzieś iść
ale nie wiedziałam dokąd
chciałam coś zmienić
ale po co
i tak ta ścieżka
którą wybrałam
stojąc wtedy na rozstaju dróg
będzie taka jak do tej pory
częściej z ostrymi kamieniami
raniącymi me obolałe
nic nie warte części
(przynajmniej coś się da zmienić)
rzedziej łagodna i delikatna
jak mjajowe łąki
pachnące bzem
autor
angielka
Dodano: 2005-02-11 22:38:06
Ten wiersz przeczytano 551 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.