***
Rozbijam się... o skały prozaicznej
codzienności.
Topię się... w morzu życia.
Karmię się... prowiantem złożonym z
wątpliwości.
Uczę się... sztuki przeżycia.
Patrzę... na te ruiny, które kiedyś były
nami.
Czuje... że w każdym momencie coś się może
wydarzyć.
Myślę... że życie jest snem, że my jesteśmy
snami.
Wiem... że warto żyć. A czasem nawet
pomarzyć.
Kocham... coś, co nie warte spojrzenia. I
chyba nigdy nie było...
Szanuję... odwagę i umiejętność
wypowiadania swych racji.
Żałuję...? Niczego nie żałuję. Cieszę się,
że się zdarzyło.
Pragnę... niewiele: szczerości,
zrozumienia, miłości i akceptacji.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.