******
Kiedyś w rozpaczy tonęło me serce,
Skrzywdzone pływało w oceanie łez.
Nie chciało kochać, nie chciało czuć,
Nie chciało dłużej w samotności żyć.
I wtedy ktoś złowił pękające serce,
Ciepłymi dłońmi ogrzał je wnet
Przestało płakać, zaczęło śnić,
A okazało się, że to byłeś Ty!
Odtąd dwa serca wędrują przez świat,
Miłością karmione, nie czują swych wad.
Więc niech tak zostanie, bo jest im jak w
niebie,
I kochaj mnie tak, jak ja kocham Ciebie!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.