***
Skazujesz mnie na miłość
uśmiechem swym,
ciepłem dłoni
i spokojem swego głosu.
Nieświadomie mnie
zamykasz w ciemniej celi
- by godzinę mego
zgonu zanotować.
A ja oczy zamykam
by twej twarzy nie widzieć.
Watę w uszy wkładam
by głosu twego nie słyszeć.
A teraz czekam na pociąg
by ciało swe porzucić
I miłości mojej
obiecane życie przywrócić.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.