***
kiedy zza chmury wychyli się słońce
i wiatr zakręci trawą na łące
zaszumi spokój
na dywanie zieleni
wśród lasu półcieni
położę się na sekundę
i spać nie będę
lecz pójdę
odwiedzić naszą miłość
co odeszła jesienią
i pocałunek zaklęty w nadziei
że jutro będzie słoneczne
nie było
a niebo nie mając chusteczek
prosiło deszczowe chmury
by strugą małych kropelek
łzy moich wspomnień zmyły
autor
ursa
Dodano: 2007-12-03 17:22:27
Ten wiersz przeczytano 521 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Nie wszystkie Twoje wiersze mi sie podobają, ale dużo
masz naprawdę świetnych perełek, takich przemyślanych
i z niezwykle plastycznymi metaforami ; )
słońce jest w uśmiechu nawet gdy niepogoda
wiersz wzruszający w wymowie szczerej
Oj gdyby tak deszcz mógł zmyć złe wspomnienia...:(