***
Może kiedyś,
pewnego dnia,
tak po prostu
się zrosnę.
Z obecnością,
zamartwością
i snem,
mojej bytności.
Przewieszę
przez ramię
radosny śmiech
i lekkość
suchych
wieczorów.
I tak, może
przeżyję
lat sto.
A potem znów
się oderwę...
Bo tak zbyt
innie
jest być
szczęśliwym.
Komentarze (1)
piękny!!! pozdrawiam