***
Dla mojej przeszlosci...
I nadszedl ten sądny dzien,
ktorego nie chcialam doczekac,
znowu poczulam bol,
nie mialam gdzie uciekac,
rozstalismy sie szybko,
bo Ty tak chciales,
zostawiles mnie na pastwe losu,
bo inna juz miales,
widocznie nie bylam taka jaka sobie
wymarzyles,
w sercu miales ideal,lecz z rzeczywistoscia
sie zderzyles,
zostawiles mnie sama,
odciales sie murem i rzeka,
po roku mnie spotkales,
juz wiesz...jestem uczuciowa kaleka,
zobaczyles moja postac,
lecz ja bylam daleko,
spojrzales sie na mnie tym gradem,
tym deszczem co padal,gdy odchodziles...
moze zawinilam,lecz nie zasluguje na takie
traktowanie,
powtarzasz znowu swoj blad kochanie,
odcinasz sie i zapominasz o przeszlosci,
chowasz ludzi za zycia,
obdzierasz ich z milosci,
lecz kiedys lza,albo podmuch wiatru
przypomni Ci tamte chwile,
wtedy gorzko zaplaczesz,bo wszystko bedzie
w tyle,
czasami jest za pozno,by cokolwiek
zrobic,
czasami kogos zabijamy i nie widzimy winy w
sobie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.