S E N
S E N
Śniły mi się młode lata
w kraju bez zachodu słońca,
tam gdzie żyje miłość świata,
i gdzie życie jest bez końca.
Góry, lasy tęczą malowane,
różnorodne nie z tej ziemi kwiaty,
drogi, ścieżki złotem wyścielane,
pośród młodzież, małolaty.
Kraj o innych wzorach i wymiarach,
czas tam w miejscu stoi, śpi,
nikt się nie zna na zegarach
i nie liczy ani godzin, ani dni.
Śmierci niema , coś tam rzekło,
jest tam nieustanne miłe życie,
z śmiercią znikło czarne piekło
żywot płynie w dobrobycie.
Niema cierpień, niema bólu,
same przyjemności i miłości
jak w rodzinnym pszczelim ulu,
bez kłopotów, zmartwień i przykrości.
Miałem wielkie chęci zostać
w kraju wiecznym młodych ludzi,
ale moja ziemska postać
ma te cechy że się rankiem budzi
Zaglądnąłem w lustro by zobaczyć czy mi nie wróciła młodość z tamtego kraju.
Komentarze (1)
marzenia marzenia i sen kolorowy