***
Gdzie są ręce babci,
gdy wkładam swój świat
w okowy dorosłości?
Kilkadziesiąt centymetrów pod ziemią,
grabią sobie byt na tamtym świecie.
A nie tak dawno temu.
mierzwiły moje włosy…
…tak się martwię…
Nie musisz.
Zawsze na siebie uważałem.
Teraz też będę.
T.M. Za to, że przez ponad siedemnaście lat była moją babcią.
autor
Obywatel MM
Dodano: 2008-01-29 16:25:54
Ten wiersz przeczytano 457 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.