[**]
jakoś bełkotliwie wyszło...
tak bardzo mnie boli, że przecież się nie
znamy...
jesteśmy sobie beznamiętnie obcy,
jedynie z kultury pod nosem
"dzień dobry"
Jakie tam "cześć..."
tak bardzo mnie boli nasza
niewidzialność...
przecież nie wyłapiemy siebie z tłumu!
kimże jesteśmy,
by uśmiechnąć się na swój widok?
Co dopiero zagadać...
tak bardzo mnie boli nasza czysta
karta...
na próżno szukać tam naszych rozmów.
co dopiero spotkań,
Czy wspólnego płaczu...
dla innych nic tam nie ma!
tak bardzo mnie boli wizja czarnej
pani...
serce mi pęknie stawiając Ci świeczkę...
a może Ty mnie odwiedzisz?
lecz do końca nas ukryj
i oddal się bez emocji.
Komentarze (2)
Czysta karta ma to do siebie, że można ją zapisać od
samego początku tym, co sobie wyśnisz i jak sobie
wyśnisz...
Wiersz ciekawy, trochę tajemniczy. Opisujesz temat,
który dotyczy wielu z nas. No cóż, życie jest jakie
jest. Pozdrawiam:)