J e s t e m
XX - cykl Myśli i słowa
podążam
wytyczonym
szlakiem
w obranym
kierunku
słońce swoimi
promieniami
oświetla moją
drogę
szumiący wokoło
wiatr
odchyla zieleń
liści
abym dostrzegł
niewidoczne
czuję tak
wyraźnie
całym sobą na
wskroś
i tym co jest we
mnie
że zbliżam się
tam
dokąd podążam
gdzie pragnę być
dziwne uczucie
bo wypełnia mnie
radość
usta szepczą
słowa
choć ich nie
słyszę
myśli pobiegły w
dal
na spotkanie
stoję na drodze i
patrzę
wiatr zaszumiał w
liściach
jakby chciał
zapytać
jesteś - przybyłeś
tutaj
gdzie poczujesz
bicie serca
ujrzysz oczu
blask
a usta przemówią
słowami
15.12.2004.
Komentarze (17)
człowiek w wiecznej drodze, ale w wierszu jest
nadzieja i to najważniejsze :-) (koniec czytam "a
usta przemówią") pozdrawiam serdecznie :-)
"usta milczą serce spiewa"
tak mi sie przypomniały słowa piosenki czytając Twój
wiersz:)
pozdrawiam Karolu:)